środa, 21 października 2015

Rozdział 48

Chris otworzył oczy i zobaczył,  że Olivia nie poruszyła się nawet o milimetr. Zacisnęła tylko dłoń na jego koszulce. Uśmiechnął się pod nosem i pocałował ją w głowę. Dziś była sobota więc nie musiał iść na trening. Pomyślał, że i tak by się na nim nie pojawił był potrzebny Olivii. Podniósł się delikatnie żeby jej nie obudzić i wyszedł z pokoju. Zszedł do kuchni gdzie Richard pił kawę i czytał gazetę. Babcia Dolly zmywała naczynia gdyż oskarżyła ostatnio zmywarkę o złe polerowanie. Trener podniósł wzrok na Chrisa i odłożył gazetę. Chris wiedział o co mu chodzi i uspokoił go ruchem dłoni.
- To nie tak jak pan myśli.
- Nie chcesz wiedzieć co teraz myślę Christopher.
Chłopak przygryzł dolną wargę.
- Przestań się go czepiać Richard. - Wtrąciła się Dolly. - Dopiero wstał, a ty już zaczynasz.  Siadaj kochanie zjesz śniadanie.
- Nie trzeba ja chciałem tylko...
- Powiedziałam siadaj.
Chris przypomniał sobie, że w kwestiach jedzenia babcia jest nieugięta więc spełnił jej rządanie i zajął miejsce przy stole.
- Chris nie podoba mi się to. - Powiedział Rochard. - Zostajesz na noc kiedy ci się to podoba, a czy nie uważacie z Olivią że wypadałoby mnie o to najpierw zapytać albo poinformować.
Chris wpatrywał się w niego i kiwał posłusznie głową.
- To nie jest tak że ja cie nie lubię Chris, ale moja córka jest porządną i bardzo kulturalną dziewczyną, a ja tan w nocy nie śpię bo boję się co ty tam robisz.
Chris kiwał głową i nagle zrozumiał o co mu chodzi.
- Nie, trenerze ja Olivię szanuję.
- I tak ma być.
- Kocham ją.
Richard pokiwał głową.
- Wiem, to widać. Olivia też cię kocha.  Dlatego nie możesz pozwolić żeby cokolwiek was rozdzieliło.
Chris uśmiechnął się a Richard wyciągnął do niego dłoń. Chris uścisnął ją i poczuł się jak członek rodziny.
- Zjedz śniadanie i lec do niej.

Olivia obudziła się z powodu hałasu na ulicy. Otworzyła oczy i przeciągnęła się. Pomyślała,  że Chris wrócił już do domu,  ale po chwili zobaczyła go jak wchodzi do pokoju i uśmiecha się do niej. Podszedł i usiadł na łóżku, a ona przyciągnęła go do siebie. Położył się tak, że Olivia patrzyła mu w oczy, a on bawił się jej włosami.
- Mój tata nie chciał cię przypadkiem udusić.
- Na poczatku tak, ale później odbyliśmy sobie męską rozmowę.
Posłała mu pytające spojrzenie.
- Jaką męską...
Zamknął jej usta pocałunkiem i przyciągnął do siebie.
- Kocham cię.  - Powiedział. - I nie chcę żebyś kiedykolwiek była smutna przez moją matkę albo kogokolwiek innego.
- Chris...
- Wiem zaraz powiesz, żebyśmy do tego nie wracali ale James powiedział mi jak się tym przejęłaś.
- Super przypomnij mi żebym mu podziękowała.  - Powiedziała z sarkazmem i położyła się na plecach.
Chris oparł głowę na dłoni i przekręcił się na bok.
- Przepraszam cię za nią. Wiem, że juz to robiłem ale nawet nie wiesz jak jest mi wstyd.
Spojrzała na niego czule i położyła dłoń na jego policzku.
- Nie masz wpływu na to co robią inni ludzie Chris.
- Zaraz pojadę do domu i porozmawiam z nią o tym wszystkim.
Złapała go za rękę i uśmiechnęła.
- Mam lepszy pomysł. Zostaniesz tu ze mną i będziesz mnie przytulał i rozmawiał póki nie będziesz miał mnie dość.
Chris uśmiechnął się szeroko.
- To trochę tu posiedzimy. - Stwierdził i zaczął łaskotać ją po brzuchu.


James zszedł na dół i rozejrzał się dookoła. Wczoraj kiedy wrócił do domu nie zastał w nim Alice dlatego chciał z nią porozmawiać dzisiaj. Wszedł do salonu gdzie siedziała i pila kawę. Podniosła na niego oczy i odłożyła filiżankę na szklany stolik.
- Chyba domyślam się co chcesz mi powiedzieć synu. - Powiedziała widząc jego minę.
James usiadł na przeciwko niej i wypuścił powietrze z ust.
- Mamo jak ty się zachowujesz? Ostatnio w ogóle cię nie poznaję.  Przecież jesteś ciepłą i miłą osobą.
Alice spojrzała na niego z zakłopotaniem.
- Nie chcę żeby był z tą dziewczyną.
- A chcesz żeby był szczęśliwy?
Pokiwała głową na potwierdzenie.
- Mamo on właśnie teraz jest szczęśliwy.
Kobieta zamknęła oczy.
- Z Sereną był szczęśliwy. Teraz tylko mu się tak wydaje. On sam siebie oszukuje.
James zaśmiał się ponuro pod nosem.
- To ty siebie oszukujesz.  Olivia to świetna dziewczyna,  a ty idziesz i ją obrażasz. Wmawiasz jej że Chris nadal kocha Serenę, oskrżasz ją że jest z nim dla pieniędzy. Jak tak możesz?
- Czemu ty jej tak bronisz co? Może ty też się w niej zakochałeś. Omotała was obu!
James wytrzeszczył na nią oczy ale po chwili zdążył się opanować.
- Ty już całkiem oszalałaś! To moja przyjaciółka i dziewczyna mojego brata.
- Nie pozwolę na to żeby mój syn zmarnował sobie życie.
- Nie będziesz miała w tej kwestii nic do powiedzenia.
Alice odwróciła głowę i spojrzała na Chrisa, który właśnie wchodził do pokoju.
- Chris...
- Dość tego mamo. Przyjechałem tutaj bo Olivia, której wczoraj sprawiłaś ogromną przykrość poradziła mi żebym spokojnie z tobą porozmawiał i pogodził się, ale widzę że to nie ma najmniejszego sensu.
- No tak dobra Olivia kazała ci się ze mną pogodzić. No popatrz chodzący anioł.
- Mamo!
- Nie wtracaj się James. - Rzuciła krótko. - Chris posłuchaj mnie Serena i ty...
- Nie ma już Sereny i mnie i nigdy nie będzie!  Kiedy wreszcie to zrozumiesz?
- Chris złamałeś jej serce ona cię nadal kocha.
- Ona mnie zdradziła!
James spojrzał na matkę, która miała szeroko otwarte oczy ze zdumienia.
- No co się tak patrzysz?  Nakryłem ją w łóżku z moim kolegą z drużyny.
- Ale...
- Pewnie jesteś zdziwiona. Twoja idealna Serena miała chwilę słabości.
Alice podniosła się z miejsca i podeszła do młodszego syna.
- Chris ta dziewczyna wydzwaniała do ciebie miesiącami.  To co zrobiła było złe ale ona cię kocha. To widać.
Chris pokręcił głową i odsunął się od matki.
- Czekaj czy ja dobrze rozumiem?  Chcesz zebym jej wybaczył?
- Każdy zasługuje na drugą szansę.
James nie wiedział co ma powiedzieć i tylko ukrył twarz w dłoniach.
- Na drugą szansę? - Chris był wściekły. - Czy ty siebie słyszysz? Zdradziła mnie a ja mam jej wybaczyć?!
- Skoro ja dałam radę to i ty możesz to zrobić.
Nagle w pokoju zapanowała kompletna cisza. Alice zdała sobie sprawę z tego co właśnie powiedziała i zakryła usta dłonią.
- Co ty powiedziałaś? - Zapytał James i wstał z miejsca.
Chris szybko oddychał i wędrował wzrokiem od mamy do brata.
- Dałaś radę?  - Dopytywał się James.
- Dobra skończmy z tym. - Powiedział Chris. - Wybaczyłaś ojcu zdradę czy nie?
Kobieta otworzyła szeroko oczy.
- Skąd ty wiesz o...
- Nieważne skąd my wiemy. - Skwitował James. - Lepiej powiedz nam skąd ty o tym wiesz.
- Dowiedziałam się kiedy pojechałam odwiedzić ojca na meczu, na który pojechał ze swoją drużyną jako trener.  Weszłam do jego pokoju w hotelu i ich zobaczyłam. Ale wasz ojciec bardzo się zmienił od tamtego czasu poza tym nie widział mnie wtedy a i tak bardzo się zmienił i sam to zakończył.  To nie była tylko jego wina ja też...
- Czy ty siebie słyszysz do cholery?! - Chris wybuchnął. - Twoja wina? Wiesz co każdego dnia martwiliśmy się z Jamesem o ciebie żebyś się tylko nie dowiedziała i nie cierpiała ale widzę że to było zbędne.
- Chris co ty mówisz?
- On ma rację!   - Powiedział James. - Wybaczyłaś mu dobra,  to jeszcze jakoś mogę zrozumieć bo jesteś z nin tyle lat ale żeby się obwiniać? W jakim domu my żyjemy.
- Chłopcy ja musiałam dać mu szansę on nie chciał. Dużo wyjeżdżał, ja byłam dla niego oschła. On sam to zakończył nic mu nie powiedziałam, on nie wiedział że wiem a mimo to skończył z tą kobietą. To nie jego wina.
- Nie tylko wlazł tej kobiecie do łóżka przypadkiem. - Powiedział Chris.
- Jest świetnym przykładem dla swoich synów.
- Ja wychodzę. - Chris wziął kurtkę do reki i skierował się w kierunku drzwi.
- Ja też. - Powiedział James i dogonił brata.

Przeczytałeś - zostaw komentarz.: *

8 komentarzy:

  1. Prześliczne opowiadanie.! :-) <3 czekam na kolejny rozdział :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kolejny rozdział już napisany. Wstawienie go zależy od aktywności na blogu.; )

      Usuń
  2. Czekam na kolejna czesc ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wrzucaj szybko ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział ! Rozmowa Chrisa z tatą Olivii genialna :) Denerwuje mnie mama Chrisa. Co ona się tak uczepiła tej Sereny. Jeszce Chris stara się żeby nie dowiedziała się o zdradzie jego ojca a tu nagle ona wie i tak po prostu mu wybacza! Chris i Olivia są tacy słodcy! *.* Kocham ich po prostu :D <3 Czekam na następny rozdział. Wrzucaj go szybko!
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne dwa nowe rozdziały. Masz najlepszego bloga jakiego czytałam. ❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki wszystkim za miłe komentarze nawet nie wiecie jak to motywuje :)

    OdpowiedzUsuń